Czasem w życiu zawodowym fotoreportera bywa, że jest sam w pracy i ma dwa tematy w tym samym czasie. Jak to w życiu - trzeba wybierać co zrobić od razu. U mnie padło najpierw na otwarcie nowej linii produkcyjnej znanej firmy a potem myjni tramwajowej.
Gdy godzinę po czasie oficjalnej imprezy dotarłem na zajezdnię "koniec świata" ulica Ujastek 12 inni reporterzy właśnie opuszczali lokal. Jednak już po kilku chwilach zaliczając jeszcze poczęstunek obiadem i ciastkiem nakłoniłem pracowników MPK na prywatną prezentację maszyny myjącej tramwaj. Tylko dla mnie został uruchomiony proces mycia dla umytego już wcześniej "Krakowiaka". Nawet mnie szczotki myjni trochę ochlapały :)
